Izrael praktycznie

Do napisania tej notki niejako zmobilizowały mnie pytania, które często zadają mi zarówno znajomi jak i czytelnicy bloga. Co prawda, jak pewnie widzieliście na Facebooku, sezon turystyczny (a przynajmniej sezon plażowy) kończy się także i tu, ale na zwiedzanie nigdy nie ma tutaj złego czasu. Przeglądając oferty lotów nadal widać spore zainteresowanie tym kierunkiem, również w okresie zimowym, tak więc informacje z poniższej notki nie powinny być bezużyteczne. Poza tym, to jest wiedza „uniwersalna”, która do przyszłorocznych wakacji nie powinna się zdezaktualizować.

W tej notce przedstawię Wam po prostu garść praktycznych informacji, które z pewnością mogą się przydać w planowaniu wyjazdu do Izraela i podczas samego pobytu tutaj. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie wtrącił tu i ówdzie swoich uwag, ale postaram się żeby całość była w miarę obiektywna.

Jak się tutaj w ogóle dostać?

W Izraelu teoretycznie znajduje się pięć „międzynarodowych” lotnisk, ale właściwie to tylko dwa z nich się jakoś liczą. Największe lotnisko – port lotniczy imienia Ben Guriona w Tel Awiwie (a tak naprawdę pod Tel Awiwem) oraz lotnisko Ovda pod Ejlatem. Ostatnie kilka lat przyniosło rozkwit połączeń lotniczych pomiędzy Polską a Izraelem. Bezpośrednie loty oferuje LOT (z Warszawy), WizzAir (z Warszawy i Katowic), Ryanair (z Krakowa) oraz izraelski El Al (Warszawa). Należy jednak zaznaczyć że:

  • LOT lata w niespecjalnie fajnych godzinach – ze stolicy wylatuje około północy i ląduje koło 4-5 nad ranem, a około 6 wraca do Polski, co wiąże się z koniecznością bycia na lotnisku koło 3 w nocy;
  • Ryanair oferuje połączenie bezpośrednie, ale nie z głównym lotniskiem Ben Guriona, a z lotniskiem w Ovda. Na kilkudniowy wypad nad Morze Czerwone czy do Jordanii w sam raz, ale do Tel Awiwu czy Jerozolimy jedzie się stąd dobre 4-5 godzin;
  • WizzAir… do WizzAira specjalnych zastrzeżeń nie mam, nie licząc tego że do maksimum skomplikowali kwestie bagażowe (mały podręczny, duży podręczny, mały rejestrowany, duży rejestrowany). Osobiście jednak uważam, że Wizz ma najlepsze godziny lotów (przynajmniej jeśli chodzi o Warszawę). Minusem może być jedynie to, że lata w soboty.

Posiadaczy polskiego paszportu obowiązuje ruch bezwizowy z Izraelem – ważną 90 dni wizę turystyczna otrzymuje się na lotnisku. Jeszcze kilka lat temu była ona wbijana do paszportu, co mogło skutecznie zamknąć drogę do odwiedzenia niektórych krajów arabskich. To się jednak zmieniło i od, bodaj 2 lat, wiza ma formę kawałka papieru, który otrzymuje się na granicy (i który należy okazać przy wylocie, żeby otrzymać drugi świstek z pozwoleniem na opuszczenie kraju). [Aktualizacja] Od czytelników się dowiedziałem, że na lotnisku w Ovdzie (na które lata z Krakowa Ryanair) nadal wbijane są pieczątki.

Jeżeli w paszporcie ktoś z Was ma pieczątki/wizy z krajów arabskich, niech przygotuje się na dłuższe odpytywanie na granicy. Może się też zdarzyć, że zostanie odesłany z punktu kontroli paszportowej do „poczekalni”, gdzie trzeba swoje odsiedzieć podczas gdy paszport jest weryfikowany. Może to być kilka minut, może być kilkadziesiąt. Sam wylądowałem w „poczekalni” kilkukrotnie z powodu starego paszportu z pieczątkami z Turcji, Syrii, Jordanii i Libanu.

O dodatkowych procedurach bezpieczeństwa na izraelskich lotniskach warto również pamiętać podczas wylotu, o czym dość brutalnie się przekonałem przy okazji pierwszej wizyty. Na lotnisku pojawiłem się 3 godziny przed odlotem, co zostało uznane za „bardzo późno” i nie wzbudziło dodatkowe podejrzenia. Z tego co zdążyłem się zorientować teraz, to 3 godziny okazują się być wystarczającym czasem. Ogólnie chodzi o to, że pierwsza kontrola bezpieczeństwa następuje jeszcze przed podejściem do stanowiska odprawy. Zanim dojdziemy do check-inu zostaniemy odpytani o powód wizyty, odwiedzone miejsca, pakowanie bagażu, otrzymane prezenty itp. Może się też zdarzyć, że jeszcze przed check-inem nasz bagaż zostanie prześwietlony i jeżeli rentgen wzbudzi jakieś podejrzenia, to zostaniemy odesłani do stanowiska, na którym walizka zostanie otwarta, a jej zawartość przejrzana. Piszę „może”, ponieważ kilka razy już zdarzyło się, że takiej szczegółowej kontroli bagażu nie było. Z drugiej jednak strony, po przylocie do domu i otwarciu walizki znajdowałem w niej karteczkę z informacją, że jej zawartość została sprawdzona przez pracowników lotniska (i nie, nigdy mi nic z walizki nie zginęło przy okazji takiej kontroli).

IMG-1411980389066-V

Lotnisko i co dalej?

Port Lotniczy imienia Ben Guriona dzieli od centrum Tel Awiwu ponad 10km w linii prostej. Z lotniska Ovda do Ejlatu jest ponad 40km. Wszystko jest fajnie gdy wynajmujemy na lotnisku samochód albo ktoś nas odbiera. Trochę mniej fajnie, gdy trzeba radzić sobie samemu. Najgorzej gdy przylatujemy w sobotę, w szabat.

Lotnisko Ben Guriona

Jeżeli mamy to nieszczęście, że przylatujemy w trakcie szabatu (zachód słońca w piątek – zachód słońca w sobotę), to możemy albo wziąć taksówkę sprzed terminalu (koszt kursu do Tel Awiwu to około 120 NIS) albo zawczasu zabookować shuttle (np. Amal lub Nesher Tours), którego koszt to około 70 NIS/os.

Jeśli przylatujemy w ciągu tygodnia lub nawet w sobotni wieczór, to możemy skorzystać z pociągu, który w kilkanaście minut dociera do Tel Awiwu, a bilet kosztuje 16 NIS (do kupienia w automatach lub kasie). W soboty pociągi kursują od około 18 do 23, co godzinę. Rozkład można znaleźć na stronie Israeli Railways. Z autobusową komunikacją publiczną problem jest taki, że ich główny przystanek (El Al Junction) znajduje się poza terenem lotniska i trzeba do niego dojechać wahadłową linią numer 5. Jeśli ktoś z lotniska nie kieruje się do Tel Awiwu, a gdzieś indziej, to niestety ale będzie musiał pokombinować z autobusami. Rozkład i połączenia można sprawdzić na stronie głównego przewoźnika Egged.

Lotnisko Ovda

Jeszcze do niedawna jedyna opcją dostania się z lotniska do Ejlatu było skorzystanie albo z Eilatshuttle (ceny zaczynają się od 8 USD/os) albo z taksówki. Od końca października 2015 roku, pomiędzy lotniskiem a miastem kursują autobusy Egged. Rozkład jest dostosowany do lotów, a bilet w jedną stronę kosztuje 25 NIS. I co najważniejsze, a wprowadzone po cichu całkiem niedawno – autobusy kursują przez cały tydzień, również w szabat! Uwaga – na lotnisku Ovda nie ma żadnej wypożyczalni samochodowej.

Pieniądze, pieniądze!

Walutą obowiązującą w Izraelu jest nowy izraelski szekel – NIS tudzież ILS. Można uśrednić i powiedzieć, że 1 NIS = 1 PLN. I dobrze jest się w nie zaopatrzyć jeszcze w Polsce. Na miejscu może być problem ze znalezieniem kantoru akceptującego polską walutę. Można również przylecieć z dolarami lub euro, które można wymieniać bez specjalnych problemów. Trzeba tylko uważać na dwie rzeczy – na przelicznik (wiadomo, lotnisko i serca turystycznych miejsc to nie jest najlepsze miejsce na wymienianie waluty na cały pobyt) oraz na prowizję, którą niektóre z punktów wymiany walut doliczają do każdej transakcji.

Gdyby był problem z gotówką, to w zdecydowanej większości miejsc bez problemu akceptowane są karty debetowe i kredytowe (co zresztą umieściłem na liście rzeczy, które mnie w Izraelu zadziwiają). Trzeba jednak pamiętać, że kartą nie zapłacimy na zwykłym targu i w autobusie! Jeśli zaś chodzi o przykładowe ceny, to z lenistwa wklejam tabelę ze średnimi cenami, która pierwotnie znalazła się w notce o kosztach życia w Izraelu. Przy okazji zakupów warto wspomnieć, że mimo że 1 NIS dzieli się na 100 agorotów, to najniższy nominał monety w obiegu to 10 agorotów. Jeżeli w sklepie zrobimy zakupy „z końcówką”, to zgodnie z zasadami matematycznymi zostanie ona zaokrąglana w górę bądź w dół. To tak, żebyście się nie zdziwili.

Przykładowe ceny podstawowych produktów

Poruszanie się po kraju i miastach

Nie samym Tel Awiwem turysta żyje i chciałby czasem pojechać gdzieś indziej. Jeśli chodzi o komunikację międzymiastową to opcje są właściwie trzy – autobusy (z Egged na czele), którymi można się dostać właściwie do każdego miejsca w kraju (czy to bezpośrednio czy z przesiadkami). Bilety można kupować zarówno w kasach na dworcach jak i u kierowcy. Autobusom bliżej do dobrze zakonserwowanych PKSów niż Polskiego Busa, ale WiFi mają! Drugą opcją są pociągi, których mapa połączeń jest dość łatwa. Z mojego doświadczenia pociągi są czyste i punktualne, choć co do tego drugiego określenia miejscowi mieliby wątpliwości. W większości pociągów przy fotelach są gniazdka, do tego WiFi – można podróżować.

I znów – jeśli zechce nam się gdzieś pojechać transportem publicznym w szabat, no to sorry, ale nie da rady. Zarówno autobusy jak i pociągi w szabat stoją. Wtedy opcją są szeruty – taksówki-minibusiki.

Jeśli chodzi o komunikację miastową, to ja nie jestem jej specjalnym fanem i nie korzystam. Ale jak ktoś potrzebuje, to coś takiego istnieje – są zarówno autobusy Eggedu jak i charakterystyczne żółto-białe szeruty, w których płaci się za przejazd. Dodatkowo w Jerozolimie funkcjonuje „light-train” będący czymś pomiędzy tramwajem a naziemnym metrem. Jednorazowa przejażdżka jerozolimskim tramwajometrem to koszt 6,9 NIS. Podobnie kształtują się ceny przejazdów autobusem czy szerutem.

Jeżeli w planach mamy więcej podróżowania, to warto zaopatrzyć się w kartę Rav Kav. Kosztuje ona w wersji „turystycznej” 5 NIS i można na nią załadować chociażby bilet w dwie strony (tańszy niż dwa bilety w jedną stronę) lub np 10 lub 12 biletów na danej trasie (ostatnio kupiłem 12 biletów na odcinku Rechowot – Tel Awiw i 2 były w gratisie). Z karty Rav Kav można korzystać zarówno w pociągach jak i miastowych i międzymiastowych autobusach Egged oraz w tramwaju. A na smartphonie można zainstalować aplikację Moovit, z której korzystają miejscowi do ogarnięcia rozkładów jazdy i przesiadek.

A jak ktoś się decyduje na wypożyczenie samochodu, to tylko informuję że ruch na drogach jest normalny – prawostronny, a miejscowi jeżdżą dziko. I nadużywają klaksonów.

Elektronika

Jeśli chodzi o prąd, to nie ma się co martwić o jakieś przejściówki, konwertery czy inne badziewia – niepotrzebne. Prąd taki sam jak w Polsce. Internet bezprzewodowy jest dostępny w zdecydowanej większości knajp, hoteli, hosteli, a także w przestrzeni publicznej (np. w centrum Tel Awiwu). Warto korzystać z takich udogodnień, ponieważ ceny roamingu polskich sieci są horrendalnie wysokie.

No i to by było chyba na tyle z takich bardzo podstawowych i praktycznych informacji. Gdyby coś się w międzyczasie zmieniło, to oczywiście będę aktualizował tę notkę. A poniżej jeszcze kilka przydatnych linków.

  • www.rail.co.il – strona izraelskich kolei (po angielsku);
  • www.egged.co.il – strona głównego przewoźnika autobusowego – Egged; zarówno do komunikacji międzymiastowej jak i po mieście (po angielsku);
  • Wykaz przystanków linii 282 Egged z lotniska Ovda do Ejlatu (po angielsku);
  • www.eilatshuttle.com – Shuttle z lotniska Ovda do Ejlatu (i innych miast) (po angielsku);
  • www.neshertours.co.il – Shuttle z lotniska Ben Guriona (po angielsku);
  • www.moovitapp.com – aplikacja Moovit do planowania podróży komunikacją miejską; coś jak JakDojadę (po angielsku) – AppStore, Google Play.
  • www.msz.gov.pl – aktualne ostrzeżenia dla podróżujących wydane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Nie obrażę się za like’a na Facebooku i Instagramie.

16 uwag do wpisu “Izrael praktycznie

  1. Pingback: „Pamiętaj, aby dzień święty święcić” | Izrael od kuchni

  2. Pingback: Morze Martwe, morze umierające | Izrael od kuchni

  3. Pingback: Dalej na południe się już nie da | Izrael od kuchni

    • Cześć

      Jeśli się nie mylę (nigdy się specjalnie w tę kwestię nie zagłębiałem), to zgodnie z umową bilateralną pomiędzy Polską, a Izraelem, nie ma limitu pobytu 90 dni w ciągu 180 dni. Tzn że po 90 dniach można wyjechać na dzień i po powrocie otrzymać wizę na kolejne 90 dni. Ponoć istnieje możliwość przedłużenia wizy bez konieczności opuszczania kraju, ale jak to wygląda w szczegółach – nie wiem.

      Polubienie

  4. W Ovdzie też można dostać kartkę na wizę , tylko trzeba stojąc w kolejce wcześniej po nią podejść. by mieć ją wypełnioną, , jak przyjdzie nasza kolej. Inaczej nie bedą czekać, aż się ją wypełni.

    Polubienie

  5. Wow! ile tu praktycznych informacji! Mimozę wpis nie jest już taki nowy to jednak znalazłem tu sporo informacji które zapewne mi pomogą za kilka dni gdy będę cieszył się atmosferą Izraela! Najbardziej zainteresował mnie kwestia karty Rav Kav. Ponieważ planuję intensywnie korzystać z autobusów i pociągów przez tygodniowy trip z druga osoba mam pytanie czy warto w nią „zainwestować”? 🙂 Czy od Twojego wpisu funkcjonowanie tej karty się zmieniło? Gdzieś wyczytałem że wystarczy jedna karta by mogły z niej korzystać 2 osoby? Jak wygląda korzystanie z tej kart? Czy pokazujemy ją w kasie, czy kupujemy bilety przez internet? I czy wiesz może gdzie w Tel-Avivie można ją sobie wyrobić? Wybacz za zasypanie Cię tymi pytaniami ale mój budżet jest nieadekwatnie niski do ilości miejsc które wręcz muszę odwiedzić w Izraelu! Ps. oczywiście proszę o szybką odpowiedź bo plecak mam już spakowany i czas odmierzam do wylotu (04.11.2017)

    Polubione przez 1 osoba

    • Piotr, dzięki za wiadomość!
      Zacznę od końca – listę punktów, w których można wyrobić Rav Kav znajdziesz tutaj – https://www.rail.co.il/en/ravkav/pages/service-stands.aspx
      Istnieją dwa rodzaje kart – spersonalizowana i anonimowa. Ta pierwsza jest wydawana za darmo, ma Twoje zdjęcie i dane osobowe, wszystko odbywa się na miejscu i wystarczy kilka minut na jej wydanie. Ja swoją wyrabiałem na podstawie paszportu, nie mogę sobie tylko przypomnieć czy ważne było to, że miałem pozwolenie na pobyt, czy nie. Anonimowa karta kosztuje 5 NIS i można ją od ręki wyrobić w punktach z listy.
      Mając już taką kartę, bilety kolejowe można bez problemu „ładować” w automatach na stacjach (płatnośc kartą i gotówką). Na co warto zwrócić uwagę, to wszelkiego rodzaju bilety łączone w obrębie tego samego miasta/regionu. To jest zmiana, którą wprowadzili jakoś na początku 2016 roku i wprowadzili chociażby bilety całodniowe, które pozwalają na podróżowanie po całym TLV, a kosztują niewspółmiernie mało w porównaniu do pojedynczych przejazdów. Wszystko można sprawdzić – również po angielsku – na stronie kolei.
      Nie jestem tylko pewien co do przejazdów kilku osób na jednej karcie. Kiedyś faktycznie tak robiłem, ale tylko na międzymiastowych trasach autobusowych – ładowałem 3 bilety TLV – Jerozolima – TLV na jednego Rav Kava i jak jechaliśmy w trójkę to kierowca wszystko ściągał z mojej karty. Nie próbowałem tego w pociągach; może to być problematyczne, bo wchodząc i wychodząc na stację trzeba kartę zbliżć do czytnika. Próbowałem znaleźć na ten temat jakieś bardziej aktualne informacje i nic. Najlepiej będzie, jak wyrabiając kartę po prostu się o to spytasz.

      Udanego wyjazdu!

      Polubienie

      • Wróciłam 8 grudnia z Izraela! Na stacji na Ben Gurionie kazano nam zakupić w automacie po 1 karcie dla każdej osoby.(cena 55 szekli -z saldem 62.50 szekli ) W automacie kupiliśmy bilet do Jerozolimy ( w kasie też można -płacąc kartą RAV) za 17 szelki . Wchodząc na pociąg TLV- Jerozolima każdy przykłada swoją kartę do czytnika.na bramce. A w Jerozolimie po wejsciu do tramwaju przykłada się tylko kartę RAV kart do czytnika i saldo maleje o 6.90 szekla.

        Polubienie

  6. hej, mam pytanie w temacie wizy wielokrotnej. teoretycznie mam taką wizę, mieszkam parę miesięcy w Rehovot, ale boję się, że gdy pojadę np do Ammanu to już mnie spowrotem nie wpuszczą. Czy nie robią problemów, jeżeli się na przykład pojedzie na weekend do Jordani?

    Polubienie

    • Cześć. Nie wiem skąd obawy, że mogliby Cię nie wpuścić. Izrael i Jordania utrzymują stosunki dyplomatyczne, nie są w stanie wojny ani nic takiego. Masa turystów lata do Ejlatu, żeby pojechać do Jordanii i wrócić tanim lotem z Izraela.
      Nie powinni robić problemów. Ja co prawda do Jordanii w czasie trwania mojej wizy nie jeździłem, jedynie do Polski i nigdy nie miałem problemów z powrotem. Ba, z wizą wszystko było dużo łatwiejsze 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz